Jesienne Postanowienia....

Witam was cieplutko.

W końcu zaczęła się Jesień. Nie wiem jak Wy, ale uwielbiam tę porę roku. Co za tym idzie, moje postanowienia jesienne. Chciałam Was zachęcić do robienia ich nie tylko na Nowy Rok, ale na każdą porę roku. Oczywiście to tylko moja opinia i nikogo do tego nie zmuszam. Chociaż sądzę, że daje to większą motywację, ponieważ trudno jest sprostać tak dużej ilości postanowień. No, ale do sedna!

Moje postanowienia:

Zaczynam ćwiczyć znowu, tym razem już sobie nie odpuszczę po 3 miesiącu

Przyłożę się bardziej do nauki, żeby dostać się na UAM

Zacznę oszczędzać pieniążki na prawko A1 i kupię sobie moją wymarzoną Yamahę yzf                        r125 

Postaram się częściej pisać notki

Pozbędę się wszystkich rzeczy, które już nie są mi potrzebne

Stanę się bardziej towarzyska i otwarta na ludzi niż dotychczas

Bardziej zadbam o swoje zdrowie i wygląd

Myślę, że wystarczająco dużo rzeczy sobie przemyślałam i mam nadzieję, że zrobicie to samo. Wierzcie mi, że naprawdę warto poświęcić czas na takie postanowienia.

Dodatkowo mam w planach zakupienie kilku rzeczy, których no po prostu pragnę i nie wyobrażam sobie, że nie będę ich mieć.

Moje śliczności z Bershki, nie długo będą moje!

Lity już od dawna znajdują się na mojej liście życzeń. Niestety  do teraz dziwnym trafem nie zebrałam się w sobie i ich nie kupiłam.

Długo szukałam brązowych soczewek do moich jasnych oczu. Te mi najbardziej wpadły w oko, mam nadzieję że będą idealne.

Teraz coś z intymnej części garderoby:

Pas do pończoch vintage. Uwielbiam modę z lat 40 i 50.

A Wy odświeżyłyście swoją listę zakupów? Czy już od dawna w portfelu pusto?

Wyczekujcie następnej notki kochani.